I chuj bombki strzelił, telefon zaczyna dzwonić jak oszalały, wymacawszy go na stole patrzę zaspanym okiem i widzę jakiś obcy numer. Odbieram. Nie odzywam się.
- No, Jacek, jeśli ta kurwa myśli, że będzie mnie straszyć pozwem rozwodowym, to się grubo myli.
- E...
- Jacek, odmul, kurwa. Pozew rozwodowy, rozumiesz, pozew! Po czternastu latach małżeństwa...
- Bardzo mi przykro.
- Jacek? Co ci się z głosem stało?
- To nie Jacek, to Amanda.
- Ale ja nie znam żadnej Amandy.
- A ja nie znam Jacka. To pomyłka.
- Pomyłka? Kurwa, a nie możesz tak od razu? Wszystkie jesteście takie same, pierdolone baby.
Cisza w eterze. Byłam już Swietłaną, byłam Ditą, byłam nawet Valdienne Moskievsky podpisaną na hotelowej liście, ale Jackiem jeszcze nie byłam. Zegarek pokazuje niemalże siódmą, więc pospane. Leżę sobie tak jeszcze ze dwie minuty patrząc się w sufit i dziękując Mamie Madonnie, że udało mi się przeżyć kolejną noc i wciąż nie zaatakował mnie ten gigantyczny pająk z tarasu, telefon dzwoni po raz drugi.
- Najmocniej panią przepraszam.
- Spoko, Jacek się nie gniewa.
- Po prostu wie pani...ciężki okres mam.
- Słyszałam. Współczuję.
- No...to ja przepraszam jeszcze raz. I pozdrawiam. I wcale nie jesteście takie same, pani ma bardzo aksamitny głos, a moja żona skrzeczy jak pterodaktyl.
- Och...dziękuję.
- To miłego dnia!
Zanotować: po czternastu latach małżeństwa zaczynasz skrzeczeć jak pterodaktyl.
Chcę do Pragi. Koniecznie.
M.
przestroga dla mnie. Odkurzę wpis za 14 lat xD
OdpowiedzUsuńPrzypomnę Ci!
UsuńBawią mnie niezmiennie takie pomyłki :D
OdpowiedzUsuńRaz, jedna taka dwa razy się upewniała, czy aby na pewno nie pomyłka .
I co ja mam na tę puentę powiedzieć, mądrego ? u mnie to już 15 yeras !
Też taką miałam kiedyś!
UsuńI jak, skrzeczysz? :-)
jeszcze jak, ku-wa ! :P
UsuńPrzepraszam, że się śmieję, ale przygoda, jaka przytrafiła Ci się w tym poście jest przednia :D
OdpowiedzUsuńAleż śmiej się do woli! Ale pamiętaj, że to O MNIE Mona wspomina w swoich filmikach :D
Usuńdla mnie Pani Małpa vel Pani Cita :P
Usuń