Przeraża i ekscytuje to, że teraz już jest na wyciągnięcie ręki, na podróż jednym pociągiem, przeraża i bynajmniej nie ekscytuje własna zdolność do destrukcji, przerażają słowa: Odpuść, trucizno...Mieszają mi się priorytety, znalazłam się w tej kreskówkowej sytuacji, w której na lewym ramieniu siedzi mi mały diabełek, na prawym zaś anioł, ich priorytety definitywnie się kłócą, ich porady przekrzykują się wzajemnie, a ilekroć strzepię ich z ramion, niczym jakiś kurz, to powracają, wciąż na nowo krzycząc swoje słowa w uszy. W napadzie paniki na środku obcego miasta wybieram numer i nie cackając się z przywitaniami, mówię:
- Obiecaj mi, że jakkolwiek wszystko tutaj i obok nie stanie się popieprzone, to zostaniesz. Bo zostaniesz?
- PMSa masz, babo? Zawsze jestem.
- I niech tak zostanie.
Bo za dużo dusz rozpływa się ostatnio w eterze.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz