W zamierzchłych czasach miałam taką zwariowaną koleżankę, która każdego ranka w szkole wypytywała mnie o moje sny, a następnie wertowała senniki w poszukiwaniu ich znaczenia. Najczęściej tejże psychodeli nie dało się jednoznacznie interpretować, acz wszelkie próby niezmiennie mnie bawiły, bo według owych przepowiedni powinnam być już dawno martwa, bez zębów i z trzema mężami. A ja, hmm...still alive, still that nigga, zęby z pomocą dentystyczną się trzymają się całkiem dzielnie i zdecydowanie za mocno gryzą, a męża na szczęście nie jest mi dane posiadać, choć dwa pierścionki samotnie kiszą się gdzieś w czeluściach kartonu z rzeczami, które poszły w zapomnienie.
Minęły lata, a senna psychodela nie odpuszcza. Nie dalej jak tydzień temu sam Lenny Kravitz chciał zaciągnąć mnie do łóżka, a ja odmówiłam, bo uznałam, że nie mam na sobie wystarczająco ładnej bielizny.
- Pojebana jakaś! Nawet ja bym poszedł z Lennym do łóżka.
Dziś natomiast w zalanym orzechową wódką śnie pewien ktoś zdradził mi, że na moich urodzinach będzie śpiewał nikt inny, jak sam Maxwell, weszłam do klubu, a tam śpiewał dla mnie Ryszard Rynkowski. Tak, Ryszard Rynkowski tuptał wesołym krokiem po scenie o wymiarach metr x metr i śpiewał mi: szczęśliwej drogi już czas. Cóż, jaki kraj, taki Maxwell, rzekłam i zaprosiłam pana Ryszarda do duetu i wspólnego tańca.
Do senników nie sięgam, bo nie ma tam dla mnie rozdziału, siedzę z panna Keys w głośnikach, uśmiecham się sama do siebie i przeciągam jak kot.
- Mów. Do. Mnie.
- Wow.
- Hm?
- Takie proste, a takie...wow.
To chyba zupełnie jak życie. Czasami. Hm.
M.
Senne psychodelie i śpiewający Ryszard wydobyły z czeluści mojej pamięci tę scenkę: http://www.youtube.com/watch?v=gmsrO8xpe-w ;)
OdpowiedzUsuńO kurczę :') Dobre rzeczy chowasz w tej pamięci!
UsuńA potem wsiedliście z Rysiem w pociąg z daleka?
OdpowiedzUsuńEhh... poryte sny - czymże byłoby życie bez was...
Tego już nie wiem. Zatrzymałam się na śpiewie z Ryszardem </3
UsuńOrzechowa wódka z mlekiem smakuje jak płynna nutella. Nektar bogów!
OdpowiedzUsuńmuszę to kuźwa jutro, wieczorem sprawdzić :D
Usuńślinnnnaaaa..
Wódka Sopliczka ?
Tylko i wyłącznie Sopliczka!
Usuńa !!!
UsuńI czy z lodem i czy w szejkerku ?
Pani, to zależy od etapu znietrzeźwienia w jakim jesteś. Generalnie to na raaaz, dwaaaa, trzy wlewasz mleko do szklanki, potem na raaaz, dwaaa, trzy dolewasz wódki i czem prędzej do gardziołka!
UsuńGrumpy ma rację! Pychota <3. Chociaż u nas to chodzi raczej pod pseudonimem Monte - smak identyczny <3.
UsuńNo na trzeźwo, to wicie-rozumicie, człek się stara :P
UsuńPotem to już insza inszość .
Sopliczka kupiona, chłodzi się :D
Doprowadzanie kobiet do płaczu, promocja alkoholizmu...będą ze mnie ludzie.
UsuńOdrobinę się przeraziłam, kiedy przypomniałam sobie ile rodzajów alkoholu w życiu spróbowałam.
UsuńJak ktoś w wieku 2 dyszek zaczyna od " w zamierzchłych czasach", to mnie zęby bolą ...
OdpowiedzUsuńMoże od wybielania mnie bolą ? ... nie wiem, ale kur...ca mnie telepie już na 100 % od tego :P
Oj, już nie marudź, gimnazjum to dla mnie inna epoka :D
Usuńtez mam czasem dziwne sny.Nie dalej jak parę dni temu sniłaś mi się Ty,dokładnie nie pamietam o co chodziło, ale wiem, że mnie nie polubiłaś.W kolejny dzień inna osoba poznana w Internecie a wczoraj moja miłość z zerówki, także tego.
OdpowiedzUsuńBiedne dziewczę, koszmary ze mną w roli głównej :D
UsuńZając, ty idioto. SENNIK, nie sernik.
OdpowiedzUsuńZrobić Ci?
Usuńoj bosze ..., czy ja na kulinaria jakie , czy masterszefy wlazłam ? :D
UsuńJak nie drinami skusiły skutecznie, tak teraz będzie mi sernik łaził po głowie
Senniki i horoskopy są fascynujące. W zamierzchłych czasach chciałam takie pisać jak będę duża.
OdpowiedzUsuńJa chciałam redagować różowe strony w 'Bravo', ale mie nie wyszło...
Usuń