poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozterki.


Cześć Kochanie, zaglądam na twoja stronę Słowofilii już tak często, że częściej nie można .Szukam śladów wczorajszego dnia, śladów Ciebie. To poszukiwanie Amandy na nic się nie zdaje bo schowałaś się przed całym światem i jeśli już coś zamanifestujesz, to są tylko nic nieznaczące drobinki z okruchów dnia..

A ja chciałabym wiedzieć, co dzieje się w jej życiu, chciałabym przekonać się czy się boi, czy jest radosna, czy jest zdenerwowana, czy spokojna, a może jak burza gradowa. A nie wiem nic. Ciąży mi ta odległość, ciąży mi milczenie przerywane czasem kilkoma zdaniami. Brakuje Ciebie.




Czytam od rana i nie wiem, nie wiem wszak, czy jestem radosna, spokojna, czy zdenerwowana. Jestem, po prostu, byt zyskał solidną porcję obojętności przerywaną miłymi niespodziankami, których, o dziwo, pojawia się coraz więcej.



- To jest ironiczne.
- Co?
- Jeszcze dziś mówiłam pewnej pięknej kobiecie, że mój umysł jest jak najgorszej klasy burdel meksykański, a teraz siedzę tutaj z tobą popijając mojito. 
- Dodaj, że czwarte.
- No, czwarte.
- Meksyk jest fajny, Amy, w twoim Meksyku jest ciepło, radośnie i zawsze jest dobra zabawa. 
- A dziwki tańczą do Chan Chan...
- Oczy ci błyszczą.
- To mojito. 
- Akurat. To twój Meksyk, czas już zacząć wziąć się za życie.
- Nie za szybko?
- Proszę cię. Już dawno powinnaś.
- Przecież piję z tobą właśnie, piję z tobą cholernie często. 
- Nie zamierzam ci tego tłumaczyć, bo doskonale rozumiesz, o co mi chodzi.




No, rozumiem.


M.

5 komentarzy:

  1. i robiłam wczoraj mojito też . Ile się nałaziłam za miętą ,to moje .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo tysz! Ciężko znaleźć, skubaną!

      Usuń
    2. po kolei :Auchan , Biedra , Tesco i kupiłam dopiero w Lidlu

      Usuń
  2. najlepiej chyba sobie wyhodować na oknie, ale się potem menda rozrasta szybko i ciężko za nią nadążyć

    OdpowiedzUsuń