Pracujesz, zarabiasz, idziesz do sklepu, kupujesz coś, czego chciałeś, płacisz, masz to.
Bo zapłaciłeś. Stała zasada handlu.
Handel. Śmieszne słowa. Handel jest wszędzie.
Myślałeś, że uniesienia i piękne emocje są za darmo? Bzdura. Zawsze musisz zapłacić. Zaskoczenie? Wiem. Zaskoczenie przychodzi wtedy, kiedy unikasz rachunku, nie otwierasz kopert, a odsetki rosną. Zaskoczenie jest wtedy, kiedy otwierasz rachunek i wiesz, że musisz to wszystko zapłacić.
Czasami coś wygrywasz. Wygrywasz czyjeś serce. Wygrywasz...kogoś. Szczęściarzu?
Nie. Każda wygrana jest opodatkowana. A im wyższa wygrana, tym wyższy podatek. Uznawszy, że serce jest najwyższą wygraną, podatek przekracza granicę wypłacalności.
I płacisz. Za czyjeś serce szacunkiem do siebie. Za piękne słowa gorzkimi łzami. Za romantyczne motyle w żołądku żołądkowymi rewolucjami. A motyle niezamordowane stają się szerszeniami.
(Zabiłam wczoraj szerszenia, skurwiel chciał mnie dorwać w łazience.)
Za uzależnienie bolesnymi zejściami. Za wenę do pisania nieprzespanymi nocami. Za prawdę smutkiem. Za kłamstwa wyrzutami sumienia.
Handluj z tym!
Errata: Wnieśmy toast za wieczne i prawdziwe.
M.
a ja jak zwykle nic mądrego nie umiem napisać. to taka zasada tego co piszesz, już Ci to mówiłam. tyle emocji mi serwujesz tymi tekstami, a tak mało umiem dodać. jak Ty to robisz?
OdpowiedzUsuńi uwielbiam. ubóstwiam Twoje zdjęcie tutaj.
Dziękuję, Słonko.
Usuńto wyrzutami sumienia jest tak jakby pogrubione i większą czcionką.
OdpowiedzUsuńWytłuszczone, kursywa, czcionka 48.
UsuńStukam szklaneczką w najlepszym z toastów.
OdpowiedzUsuńja też stukam :)
UsuńStuk stuk zatem.
UsuńEmocjonalna Hiroshima.
OdpowiedzUsuńPytanie czy warto...
A warto?
UsuńŁadnie ujęte.
Mam ten post w zakładkach i lubię czasami do niego wrócić. Chociaż mądrze odpisać jak zwykle nie umiem.
OdpowiedzUsuńRozbrajasz mnie czasem.
UsuńNo coooooooooo.
Usuń