czwartek, 6 czerwca 2013

Procesy.

Masz dwadzieścia jeden lat i widziałaś znacznie więcej, niż powinnaś widzieć.
W ciągu dwudziestu jeden lat zdążyłaś skrzywdzić dziesiątki ludzi i przez kolejne dziesiątki być skrzywdzona.
Wspominasz zalewane alkoholem porażki i celebrowane głośno i hucznie małe zwycięstwa.
W pewnym momencie przestajesz mówić ludziom o swoich rozterkach i problemach.

Bo słyszysz wciąż...

Zasługujesz na to. Na tamto. To ci się należy. Masz prawo do tego! 

Ale nikt nie pyta ciebie, czego chcesz. Nikogo nie obchodzi, że cieszysz się codziennością, inwestujesz we własne wnętrze, że lubisz rzeczy proste i z gustem, że chwile spędzone z muzyką z winyla cieszą cię bardziej, niż huczne imprezy. Nikt nie chce pojąć, że chcesz równoważyć, a nie popadać w skrajności. Że nie dążysz ku świętości, ale ku czystości ciała i umysłu. Zazdroszczą ci siły? Mobilizacji? Dlaczego więc zazdrość ich nie motywuje? Dlaczego siedzą w swoich norach i sceptycznie cmokają pod nosem, zamiast wziąć życie w swoje ręce i pozwolić sobie na rozwój?

Myślisz dużo, słuchasz, milczysz, gdy możesz powiedzieć za dużo. A Diabełek macha długimi kończynami dolnymi siedząc na stole i obserwując cię. Uśmiecha się lekko, gdy podtykasz mu świeże pęki ziół pod nos. Pytasz go, skąd ma ów trzymany w dłoni plik zdjęć, skoro położył ci go ostatnio na stole. Odpowiada, że odbitki zachował dla siebie.

I przypomina, że ty i twoja intuicja to jedność. I zawsze robisz po swojemu. Bo uczysz się, co jest dla ciebie właściwe. Bo masz już element swojej układanki i teraz czeka cię powolne układanie tych puzzli, aby scaliły się w wymarzoną całość.

I zawsze robisz po swojemu, nawet jeśli to zawsze oznacza w ostateczności.

M.


2 komentarze:

  1. Totalnie nie przyswajam hucznych imprez. Wybacz mi komentarz jakby tego, po prostu Twój tekst wyczerpuje temat w trybie super, a co za tym idzie - nie potrzebuje komentarza.
    Więc tak tylko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Grad mi wali po oknach, znowu stłucze samochód. Burza z piorunami. I chyba takiego znaku potrzebowałam, żeby zajrzeć dziś do Twojego starszego dziecka i znaleźć przekierowanie tutaj. Dobrze, że znów jesteś, A. Tęskniłam. < 3

    OdpowiedzUsuń